Finansowanie polskiego atomu? Jest na to pomysł!

Celem programu jest budowa na terenie Polski wielu elektrowni jądrowych o mocy od 6 do 9 GWe. Elektrownie mają zostać zbudowane na podstawie sprawdzonych technologii. Zakłada się, że będą działały na podstawie wodnych ciśnieniowych reaktorów jądrowych generacji III i III+. W Polsce do roku 2045 wielkość mocy jądrowej ma wynosić ok. 7,7 GW netto. Oznacza to, że energia będzie pozyskiwana z różnych źródeł, tj. elektrowni, odnawialnych źródeł energii.

Będzie to system mieszany, a energia jądrowa powinna stanowić około 27% wszystkich udziałów. Rozszerzona i nieco optymistyczna perspektywa wskazuje, że opłacać się będzie budowa elektrowni jądrowej o mocy ok. 10 GW netto do 2050 roku. Z dostępnych dokumentów wynika, że w 2020 roku uśrednione koszty wytworzenia 1 MWh wyniosły około 352 zł. Za 25 lat ma się to zmienić, dzięki elektrowni jądrowej. Prognozy są obiecujące, szacowane koszty za 1MWh mają wynieść 334 zł, a w 2050 roku mogą zostać obniżone nawet do 317 zł za 1 MWh. 

Proponowany model finansowy

Energia oparta na energetyce jądrowej ma różnorodne modele finansowe. Wszystko uzależnione jest od polityki danego państwa, wysokości cen energii, a także inwestora. Najnowsze projekty budowy energii jądrowej oparte są na modelu umów długoterminowych, tzw. PPA. Dominują one w USA, Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Turcji. Dostępne są również kontrakty różnicowe stosowane w Wielkiej Brytanii, a planowane w innych państwach, modele taryfowe również stosowane w Wielkiej Brytanii lub modele spółdzielcze. W Polsce kilka lat temu rozważano kontrakt różnicowy, który polega na gwarantowanej cenie energii. Różnicę pomiędzy ceną rynkową, a ceną gwarantowaną opłaca odbiorca końcowy. Model ten ma wiele wad, narzuca na konsumenta opłaty stałe oraz podwyższone koszty usługi. Jest za drogi na zastosowanie go w polskich realiach.

Zaproponowany ostatnio model opiera się głównie na udziałach i finansach Skarbu Państwa. Ma on mieć 100% udziałów w spółce, zajmującej się energetyką jądrową w Polsce. Państwo chce również znaleźć jednego współinwestora, który zajmie się dostawą wymaganej technologii. Współinwestor będzie musiał zgodzić się na jeden warunek: Skarb Państwa zatrzyma 51% udziałów w spółce, co oznacza, że to państwo będzie miało decydujący głos we wszystkich kwestiach. W modelu przedstawiono również plan dotyczący technologii. Wszystkie elektrownie jądrowe mają opierać się na jednej, tej samej budowie. Co więcej, wybrany do projektu partner ma być ze zza granicy, przez co zwiększy wiarygodność całego przedsięwzięcia. Dzięki takim zabiegom Skarb Państwa ma dostać atrakcyjniejszy kredyt, a także pozyskać inne źródła kapitału. Dodatkowo ma być to spółka z dużym doświadczeniem w zakresie technologii, aby cała budowa przebiegła szybko i sprawnie. 

Inne ujawnione informacje

Polski Program Energetyki Jądrowej zakłada, że wybór jednej technologii uprości cały proces, zarówno pod kątem administracyjnym, technologicznym, jak i lokalizacyjnym. Wczesne ograniczenie wyboru ma skrócić całą budowę, a także uczynić ją tańszą. Takie rozwiązania zastosowano w innych państwach Unii Europejskiej. Dla polskiej gospodarki polecana jest technologia PWR, ponieważ reaktory o mocach 1000-1650 MW netto szeroko dostępne są na rynku, co wpłynie na prędkość budowy elektrowni jądrowych.

Dla Polski opartej na wysokoemisyjnym węglu kamiennym priorytetem stało się generowanie jak największej ilości energii ze źródeł bezemisyjnych. W dokumencie wymieniono również inne możliwości, tj. SMR-małe reaktory modularne, które mają być komercyjnie dostępne e w 2040 roku. Zadeklarowano, że ich rozwój będzie obserwowany na całym świecie, jeśli będą wydajne, wówczas rozważy się ich wdrożenie w Polsce. Projekt wspomina również o HTR, czyli reaktorach wysokotemperaturowych. Badania nad ich wdrożeniem są realizowane w Narodowym Centrum Badań Jądrowych. W projekcie ustalony jest również harmonogram wdrożenia elektrowni atomowych, który przewiduje, że pierwsze reaktory ruszą już w 2040 roku, a po nich kolejne.