Budowa łódzkiego tunelu utrudniona opóźnieniem i wzrostem kosztów

Proces budowy tunelu kolejowego w Łodzi, przeprowadzany przez PKP Polskie Linie Kolejowe, spotyka się z licznymi przeciwnościami i trudnościami. Inwestycja ta jest jednym z najważniejszych projektów realizowanych przez spółkę, jednak doświadczała znacznych opóźnień. Zgodnie z umową podpisaną w 2017 roku, koniec prac planowany był na koniec 2021 roku. Niestety, termin oddania inwestycji do użytku został przesunięty i jak mówi wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak, prace powinny zostać zakończone dopiero w 2026 roku.

W PKP PLK dowiadujemy się, że wykonano już ponad 60% prac związanych z budową podziemnej trasy. Duża tarcza TBM o nazwie Katarzyna drążyła około 1 km dwutorowego tunelu, który ma docelowo osiągnąć długość 2.3 km. Mniejsza tarcza, Faustyna wydrążyła dwa z czterech jednotorowych tuneli (1432 m z 2976 m) łączących stacje Łódź Kaliska i Łódź Żabieniec z głównym tunelem prowadzącym do Łodzi Fabrycznej. Na trasie powstają trzy przystanki: Koziny, Polesie i Śródmieście, które są gotowe odpowiednio w 53%, 58% i 53%.

Wartość inwestycji wzrosła o ponad 50% od początkowej kwoty umowy podpisanej w 2017 roku, która wynosiła około 1.3 mld zł netto, do obecnej wartości projektu wynoszącej około 2 mld zł. Koszt ten wzrósł głównie ze względu na dodanie przystanku Łódź Koziny do projektu, konieczność wzmocnienia terenów i kamienic dla przejścia dużej tarczy TBM w centrum miasta, a także z powodu wzrostu cen materiałów budowlanych oraz ogólnych kosztów inwestycji spowodowanych inflacją, pandemią COVID-19 i wojną na Ukrainie. Jak informuje rzecznik PKP PLK Karol Jakubowski, wykonawca otrzymał już ponad 80 mln zł waloryzacji. Dodatkowo, upadłość głównego wykonawcy – firmy Energopol Szczecin wywarła wielki wpływ na opóźnienie prac. Obecnie inwestycję kontynuuje Przedsiębiorstwo Budowy Dróg i Mostów z Mińska Mazowieckiego.